czwartek, 18 lipca 2013

Wkurzona jestem na wszystko jak przecietna Polka.



Przeczytalam gdzies ostatnio, ze Polki sa bardzo agresywne – klna, krzycza, bija i narzekaja o wiele czesciej niz przecietne Europejki. Wzkaznik agresywnych zachowan wsrod kobiet wzrasta – w ostatniej dekadzie o ponad 1/3 . Do tego 2/3 Polek  przyznaje, ze co najmniej raz w tygodniu wkurzaja sie tak, ze raguja bezsennoscia lub klotnia z bliskimi. Powodow jest wiele i tych blahych i tych powaznych, jednak najwiekszym problemem jest to, ze istnieje spoleczne przyzwolenie na takie zachowania i dlatego wystepuja one coraz czesciej.
Zaczelam zastanawiac sie nad wlasna osoba i moim dazeniem do harmonii w kazdej dziedzinie zycia – i w sumie nie postrzegam sie jako osobe agresywna, ale szczerze przyznaje, ze czasami jestem  wredna wkurzona baba, i czasami nawet jestem dumna z tego, ze udalo sie wkurzyc i siebie i innych! Ale na swoje usprawiedliwienie musze spiesznie dodac, ze do tanga trzeba dwojga, wiec musi byc tez jakis kontrahent lub kontrahentka, ktora ta kobiete do takiego stanu najpierw doprowadza. Ja sie do afery nigdy pierwsza nie pcham...

Ostatnio w naszym kraju przytrafil mi sie taki przypadek. Jechalam sobie spokojnie dozwolone 110 km/h i na drodze ekspresowej, jednak natrafilo sie za mna towarzystwo wesole w beemwu, ktore gdzies bardzo sie spieszylo. Kierowca non stop podjezdzal nie od tylu i dawal sygnaly swietlne, zebym zjechala do rowu, bo on sie spieszy. W rowie wyladowac nie chcialam, a pan byl coraz bardziej agresywny, przy najblizszej okazji zjechalam wiec na pobocze, ale pokazalam mu kuku. Porzadnie jeszcze sobie w aucie zaklelam – lub jakby to ujac bardziej naukowo: uzylam wulgaryzmow, ktore obracaja sie przeciw mojej plci -  i juz mialam zapomniec o tym zdarzeniu, ale w tym momencie na masce i przedniej szybie mojego auta wyladowaly parowki, a z beemwu wystawal las rak z wystawionym sodkowym paluchem! Takiej agresji na drodze jeszcze nie przezylam! Szczyt chamstwa! I dla mne wielki szok! Z polskimi kierowcami na prawde nie ma zartow!
Moj maz od razu mi wyjasnil, ze to moja wina,  bo jestem agresywna za kolkiem, wiec sie doigralam. Swoja hulajnoga z 80 konmi mechanicznymi na drodze mi wymachiwac lapami nie wolno, tylko jechac mam normalnie i sie usuwac z drogi, jak widze, ze ktos ma  nade mna przewage!!!! Co za szowinizm !!!! Przeciez dla nikogo nie jest tajemnica, ze to wlasnie mezczyzni w Polsce sa bardziej agresywni, szczegolnie za kierownica oraz po kielonku.  I o to kobiety tez sie wkurzaja, bo nie maja kontroli nad facetem. To nie jest agresja, tylko zwykla zdroworozsadkowa reakcja na otaczajace nas chamstwo.

W Niemczech takich rzeczy, poprawnie politycznie sie nie bada, lub bada ale nie robi z tego jakiejs afery. Tutaj wogole wszelkie badania socjologiczne sa jakby troche mniej obecne w popularnych mediach. Jak czlowiek nie zaintetesuje sie sam i nie poczyta np. Psychologie Heute, to niczego sie o duszy i uczuciach przecietnego obywatela tego kraju nie dowie. Tu walkuje sie na publicznej arenie tematy dnia codziennego, przede wszystkim: kto ile ma i na co moze sobie pozwolic. 
A ja sie wkurzam, bo nie rozumiem, jak mozna zrobic poltoragodzinna audycje telewizyjna z goscmi ze sceny politycznej, gospodarki oraz mediow na temat zaczynu na chleb! Ostatnio wlasnie nacielam sie na ten wielce interesujacy temat – debatowano roznice cen miedzy dyskontam typu LIDL czy ALDI a uczciwym, malym piekarzem i dociekano, gdzie konczy sie chleb ze swierzego wypieku, a gdzie zaczyna przemyslowa mlocka. Oczywiste jest, ze dyskont swiezego chleba zaproponowac nie moze, ale czy piekarz, ktory ma 10 filii tez nie ucieka sie do jakichs trikow? Itd itd  - wytrzymalam ok. 30 minut i dyskusja ta nic nie wniosla....tylko sie wkurzylam!
Na prawde dobrze dzieje sie w Panstwie Niemieckim, jesli czas antenowy oraz czas wielu ludzi, ktorzy uchodza za zajetych, wykorzystuje sie na takiego typu dyskusje.
Nie wiem, komu poza Niemcami w Europie lepiej sie powodzi. Chyba tylko pilkarzom z pierwszoligowych klubow i ich menedzerom. Ostatnio FC Monaco byl na zakupach i kupil 3 pilkarzy za laczna sume 150 mln EUR! Za jednego dali 80 mio., za drugiego 60 mio. a trzeci byl wart zaledwie skromne 10 mio. Dla porownania – niemiecki minister finansow jest bardzo dumny, ze udalo mu sie wysuplac z kieszeni 100 mio. Na pomoc strukturalna dla podupadlych malych i srednich przedsiebiorstw w Grecji. Jedzie osobiscie przekazac te zawrotna sume i oczekuje greckiego holdu...I jak tu sie nie wkurzyc???

Ostatnio wszyscy badacze zaczeli potwierdzac, ze teoria wentylu jednak nie jest dobra - nie wolno kumulowac w sobie negatywnych emocji a potem wybuchac, bo to powoduje, ze nakrecamy sie coraz bardziej i wybuchamy coraz czesciej. Dzisiejsza psychologia poleca nam recepty naszych babc: policz do dziesieciu, zrob przerwe i wyjdz na spacer, zrob 5 cwiczen oddechowych itd.  - slowem - nie dus, ale i nie wybuchaj......  Nam myoho rhenghe kyo....
Ide na yoge.
M

1 komentarz:

  1. Wielka racja - meska agresja za kolkiem to polska specjalnosc. Przykre, ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń