piątek, 5 kwietnia 2013

Gonitwa mysli



Oj Dziewczynki, cos nic nie dajecie o sobie znac, wiec musze znowu troche posmecic, bo mam dzisiaj taka gonitwe mysli, ze nie wiem, od czego mam zaczac. Ja chyba juz w swoim zyciu plodowym o maly wlos otarlam sie o autyzm, bo najwiecej mysli klebi mi sie w glowie, jak mam idealnie posprzatany dom i wszystko pieknie poukladane na biurku – tak jak dzisiaj.

Rano czytalam Vogue Business  - magazyn, o ktorego istnieniu nie mialam do tej pory bladego pojecia,  i ktory dostal sie w moje rece za sprawa absolutnego przypadku. I ... – klisza za klisza – wszystkie panie business woman na zdjeciach w kostiumikach i sukienkach, paznokietki bladorozowe, cieliste, transparentne, takie tez sa trendy proponowane w magazynie. Juz zaczelam sie zastanawiac, czy ze wzgledu na wlasna przeszlosc zwierzecia korporacyjnego warto brnac w to dalej, ale trafilam na sniadanko a la  Hollywood: omlet z bialek z brokulami, szpinakiem, szparagami i tofu, do tego zielona herbata.  I to jest, moje drogie, wersja odswietna, normalnie jogurt naturlany i owoce, do tego poranna yoga i jogging przy dobrej pogodzie – piekny pomysl tuz przed naszym balem. Od razu zaparzylam sobie caly czajniczek zielonej herbaty, wycisnelam soczek z grapefruita i zrezygnowalam z kanapki z serem na rzecz naturalnego jogurtu i zabralam sie do wertowania Vougowych trendow dla kobiet sukcesu.  
I tu kolejna inspiracja -  Tina Turner – babka ma 73 lata i wyglada tak – popatrzcie na zdjecie! Ja wiem, ze jest lifting, photo shop, dobre geny, kasa itd. Ale to jest przede wszystkim efekt wieloletniego treningu osobistego i poszukiwania szczescia w sobie –  trzeba byc dla siebie dobra i caly czas rozwijac sie duchowo. Tak fajnie powiedziala tu  o Buddyzmie, ze az Wam zacytuje:
„... jemand sagte mir, dass ich durch das ständige Aufsagen des Mantras „Nam Myoho Renge Kyo“ mein Leben verändern würde. Und das stimmte! Diese Mantras, die man immer wiederholt, wirken auf das Gehirn. Wenn man dieselben Worte jeden Tag zur gleichen Zeit auf exakt die gleiche Weise wiederholt, dann sickert das ins Unterbewusstsein ein. Und das ändert alles – jedes Muster, mit dem man geboren wurde, oder welche Blockade auch immer man in seinem Leben hat. All das wird bereinigt. Falsche Denkmuster werden durch das Aufsagen dieser Worte verändert…“

Pieknie powiedziane! Mnie tacy ludzie szalenie inspiruja! Chetnie poszlabym teraz na jakies studia w kierunku rozwoju osobistego  -niekoniecznie na teologie, ale cos psychologiczno-duchowego by mnie interesowalo. Na poczatek chetnie tez jakis kurs albo warsztaty - Jak znacie cos fajnego w Polsce, to dajcie znac. Moze jest cos fajnego w Karkonoszach, to moglybysmy sie w ktorys weekend wybrac na jakis kursik? Ja znam tylko jeden ostrodek w Nowym Kawkowie na Mazurach, ale niestety dla mnie niewtajemniczonej,  ich fokus zmienil sie troche z yogi i medytacji na seks tantryczny J

Oj, chyby mi sie  zrobilo z tego maila  „slowo na niedziele”, sorry, ale zeby juz to dociagnac do konca, przeslyma fajna mantre z dziecmi:


A nastepnym razem napisze Wam cos o dyskryminacji Polakow, gejow i – uwaga – mezczyzn! I o blogu lifestylowym. A moze lepiej opowiem Wam to, jak sie spotkamy.

Sciskam Was!
Milego WEEKENDU!
M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz