Kreatywne
otoczenie wplywa na moja kreatywnosc, dlatego juz po raz trzeci w tym tygodniu
zameczam Was moim tekstem, a komentarzy nic a nic... kliknijcie chociaz pod
tekstem, czy byl cool czy beee, zebym wiedziala przynajmniej, ze nie pisze
sobie amuzo...... A propos amuzo – pamietacie z liceum taki wiersz mlodopolski:
Muzo, natchniuzo
Tak Ci koncowkuje
Z
nieopisaniowosci
Natresc mi osci i
uzo
Kto go napisal? Chyba
Miron Bialoszewski?
U nas na ulicy
wlasnie dzieje sie jakas dziwna rzecz – w czarnych strojach ida trebacze z
puzonami, klarnetami, saksofonami i innymi trabami i graja jakis marsz zalobny,
niektorzy niosa kwiaty – tylko trupa brak! Mowie Wam – jest to calkowicie
odjechane miejsce! Odkrylam tu taka fajna knajpke, ktora robi pyszne placki
prowansalskie i gdzie mozna napic sie przy barze espresso za 1 EUR – jak w bella
Italia! A knajpka pelna jest hipsterow – wszysca mowia po angielsku - urywki podsluchanych rozmow:
- You
know, I was there and everyone was there , Sofia Copolla was there and other
guys
- - I
saw the last Rambo and I did not like it at all, what a shame
- - They
do great films there, I just love it
Dzisiaj mam duzo
przemyslen na temat Italii oraz na temat angielskiego.
Tu jest pelno
Wlochow, otwieraja jedna knajpke za druga i ten ich piekny i melodyjny jezyk
slyszy sie, obok hiszpanskiego i tureckiego oraz angielskiego, na kazdym kroku.
Od razu robi mi sie cieplo na sercu i
duszy. Daga wie na pewno, o czym mowie ...
I na dodatek jeszcze za namowa Marzenki skusilam sie na kupno Harpers Bazaar i przeczytalam piekny wywiad z piekna kobieta Monica Belluci, ktora mowi, ze mamy obowiazek byc szczesliwi:
I na dodatek jeszcze za namowa Marzenki skusilam sie na kupno Harpers Bazaar i przeczytalam piekny wywiad z piekna kobieta Monica Belluci, ktora mowi, ze mamy obowiazek byc szczesliwi:
„Wierze, ze kazdy z
nas ma na Ziemi swoja misje, konkretne zadanie do wypelnienia. A nasz glowny
cel to bycie szczesliwym” – pieknie to, prawda? Z tym mottem trzeba zyc!
Ale angielski tez
jest piekny i ma najwiekszy zasob slow ze wszystkich nowozytnych jezykow.
Dlatego da sie nim wyrazic tak wiele. Ja juz od dawna sie zastanawiam, jak
przelozyc na nasze znaczenie slowa „beyond”. I nie udaje mi sie znalezc nic, co
by oddawalo sens. A jak to pieknie brzmi w mantrze! Przesylam Wam tekst po
angielsku – jako „slowo na niedziele"
Milego weekendu!
M
Nothing
lasts forever
No one
lives forever
A flower
that fades and dies
Winter
passes and spring comes
Embrace the
cycle of life
That is the
greatest love
Go beyond
fear
Beyond fear
takes you into the place where love grows
And you
refuse to follow the impulses
Of fear,
anger and revenge
Beyond means
to feel yourself
Start every
day singing like the birds
Singing takes
you beyond
We need a
repeated discipline
A genuine
training
To let go
our old habits of mind
And to find
and sustain the new way of seeing
Go beyond
the rights and the wrongs
Prayer clears
the head
And brings
back peace to the soul
Go beyond
to feel the oneness of the unity
Singing takes
you beyond
We are all
the same
Look in to
find the way to the source
To the one
to the only one
Go beyond
revenge
Greatest
moment in our lives is
when we
allow us to teach each other
Go beyond
to feel the oneness of the unity
Singing takes
you beyond
Take the journey
inside of you
To become
quiet to hear the beyond
To become
patient to receive the beyond
To become
opened to invite the beyond
And be grateful
to allow the beyond
Be in the present
moment to live in the beyond
Start every
day singing like the birds
Singing takes
you beyond
What does love
have to do with it?
Love grows
when you trust
When you
trust love heals and renews
Love
inspires and empowers us to do great
things
And makes
us a better person to love
Love makes
us feel save and brings us closer to God
When you go
beyond
Is where
you find true love
Keep
singing
Singing takes
you beyond
Beyond,
beyond, beyond.
Otwierajac dzis Twojego bloga wielce sie ucieszylam, tyle nowych tekstow!!
OdpowiedzUsuńMam troszke zaleglosci w czytaniu, powod bardzo prozaiczny - chore dziecko&nawal pracy=4h snu/dzien, ale juz wszystko odespalam, zrobie sobie tylko kawke i zabieram sie za czytanie :)))
Nie boj nic, ja uwielbiam twoje teksty!!! Sa autentyczne&ciekawe!!!
Gdy pierwszy raz uslyszalam to przeslanie Tiny, jakos do mnie nie trafilo, ale gdy przeczytalam teraz ten tekst, cos drgnelo - moze to moj dzisiejszy nastroj, a moze slowa czytane bardziej przemawiaja niz slowa mowione?
OdpowiedzUsuńA tak z innej paczki to „I was there and everyone was ther” - piekny tekst, jak kwestia z filmu:)))
Marta Twój blog zaje .... fajny, przeczytałam wszystko z wielkim zaciekawieniem i widzę, że robisz mi się z Bürofachkraft ..... Designerką ..... trochę Ci zazdroszczę ...... kasiass
OdpowiedzUsuńSpice
OdpowiedzUsuńno to próbuję, jak to napisała Marta, apiać:)
jakiś czas temu napisałam się, napisałam, a tu bęc łącze zerwane i poszło w komin.
Otóż tak mnie natchnęło i dmuchnęło w twarz, to co napisałaś, a jak już zaczepiłaś mnie tym, że to wiem, o czym mówisz, nie pozostaje mi nic innego jak coś nabazgrolić...
i bardzo przepraszam Marto, ale kulinarne mam skojarzenia :) o tym, że życie ma taki słodko-gorzki smak. Słodkości potem mdłości. Ale czyż nie jest wspaniale, gdy ta słodycz rozpływa się w naszym ciele, najpierw lekko drażni kubki smakowe języka, potem spływa powoli do każdej komórki, falą uderza w neurony i powoduje bezwolne przewracanie oczami, głębszy oddech połączony z mruczeniem?! Nic to, że szare komórki umieszczone w pancernej czaszce krzyczą "NIE, dosyć!" (notabene właśnie dlatego chyba są SZARE, a nie, na przykład tęczowe, bo są takie..rozsądne), delektujemy się dalej. Nic to, że potem od nadmiaru słodyczy może zemdlić, było miło? Było! Jest o czym wspominać? Jest! Smutno, że już się skończyło? No smutno..i gorzko.. och, ale warto :) Bo warto żyć w wyrazistych smakach i tylko trzeba nauczyć się radzić ze smakowym kacem, pamiętając, że im szybciej minie, tym szybciej będzie można znowu zasmakować się w nowo odkrytych słodkościach . I pielęgnować tylko dobre smaki i wspomnienia.
Pieknie to opisalas, Daga! Czytam po raz kolejny i delektuje sie!
OdpowiedzUsuń